Mała sensacja z wiceliderem.
Czarni Wróblewo popołudniu podejmowali u siebie wicelidera poznańskiej klasy okręgowej, LTP Pogoń Lwówek. Na jesień w Lwówku padł wynik na niekorzyść Czarnych (3:0, 19 sierpnia 2017). Mecze Czarni - Pogoń zawsze obfitowały w bramki i emocje do końcowego gwizdka. Między innymi mowa o meczu z 28.09.2014 roku, gdzie padł wynik 3:2 dla Czarnych, a gola w ostatniej minucie zdobył Mariusz Chojan.
Od początku spotkania gra nie zadowalała, ale to goście przeważali w ataku. W 15 minucie fantastycznym refleksem sie wykazał Krzysztof Anioł, gdzie już z pozycji leżącej wybronił dobitkę gracza z Lwówka. Niestety, chwilę póżniej wynik otworzył zawodnik z Lwówka, który wykorzystał błąd Dawida Portko. Jednak radość gości nie trwała długo. W doliczonym czasie gry kapitalną bramkę z rzutu wolnego zdobył Robert Antoszewski.
W drugiej połowie Pogoń wyszła znacznie zmotywowana i już od gwizdka narzucili pressing na zawodników Czarnych. W 55 minucie gola na 2:1 zdobył Styczyński, który sprytnie wykorzystał zamieszanie w polu karnym. Po 5 minutach, sędzia główny podyktował rzut karny, który wykorzystał Robert Antoszewski i powiększył swój dorobek bramkowy. Po 10 minutach Pogoń grała w "10" po drugiej żółtej kartce zawodnika z Lwówka. To dało impuls i Czarni na 5 minut przed końcem wyszli na prowadzenie. Dośrodkowanie Kornela Biedziaka wykorzystał jego starzy brat, Maksymilian. Niestety, zawodnicy gości zaatakowali i najpierw nonszalancja Anioła mogła zakończyć sie bramką, ale po chwili błąd pary Łożyński-Bartłomiej Biedziak wykorzystał napastnik Pogoni.
Komentarze